Złota klatka otwarta

Gottesman-Szmelcman

13-11-2007  Autor: Katarzyna Wylon   Źródło: Katarzyna Wylon   Kategoria: Wiadomości z kraju

Luksusowe osiedla do tej pory kojarzone były z zamkniętą, starannie strzeżoną i niedostępną dla „zwykłych śmiertelników” przestrzenią. Nieufne spojrzenia ochroniarzy dawały do zrozumienia, że miejsce przypadkowych przechodniów jest za szlabanem strzegącym tajemnic mieszkańców. Najnowszy trend w architekturze przełamuje to sztywne podejście. To, co prestiżowe, staje się otwarte i dostępne dla wszystkich.

Poczuj się wyjątkowo

Apartamenty w krajobrazie największych polskich miast najczęściej oznaczają ekskluzywną i starannie wyizolowaną przestrzeń. Komfort dla mieszkańców tworzy się nie tylko poprzez jakość, otoczenie i wysoki standard. Nabywców kusi się perspektywą wydzielenia osiedla, na które nikt z zewnątrz przedostać się nie może. Nawet najbardziej niewinna intencja spaceru czy skrócenie drogi zostanie wychwycona przez monitoring, a pechowy spacerowicz zawrócony przez nieugiętych ochroniarzy.

Pomysł krytykowany przez urbanistów za tworzenie ekskluzywnych wyrw w przestrzeni miasta znajduje jednak wielu zwolenników. To, co ekskluzywne i dostępne tylko dla wybranych, daje poczucie prestiżu i wyjątkowości. Sami developerzy dobrze wpisali się w ten sposób rozumienia jakości życia. W efekcie zamiast całościowego rozwoju miasta powstają ekskluzywne perełki, przecinające ponurą i nieatrakcyjną całość.

Podziel się prestiżem

W odwrócenie tej prawidłowości mocno zaangażowali się sami architekci, a szansę na wzbogacenie swoich ofert dostrzegli wreszcie developerzy. Kluczem do sukcesu jest zmiana podejścia do przestrzeni miejskiej. – Projektując kompleks apartamentów należy pamiętać o tym, że ma on powstać w określonej przestrzeni miejskiej, na którą należy patrzeć całościowo – uważa wrocławski architekt Zbigniew Maćków.

W takim podejściu odchodzi się od podziałów na ekskluzywny apartament i mniej ważne otoczenie, a skupia się na uwypukleniu walorów okolicy. Prestiżowy obiekt może równać się z prestiżem całej okolicy. Mieszkańcy samych apartamentów zamiast nieco sztucznych i snobistycznych warunków, otrzymują najwyższą jakość życia w centrum tętniącego życiem miasta. Kompleksowe zagospodarowanie terenu może stać się ważnym impulsem do szerszych zmian i ożywienia. Developerzy oferujący najbardziej prestiżowe nieruchomości, starają się wykorzystać wszystkie atuty lokalizacji inwestycji. Tak dzieje się na przykład we Wrocławiu.

– Razem z paryską pracownią Gottesman-Szmelcman pracowaliśmy nad projektem Angel Wings we Wrocławiu. Projekt zakłada stworzenie wokół kompleksu przestrzeni publicznej i ożywienie części miasta o niezwykłych walorach architektonicznych. To nowatorskie podejście przy najwyższej klasie obiektów – dodaje Zbigniew Maćków z pracowni architektonicznej Maćków.

– Nasz projekt zakłada stworzenie pasażów terenów zielonych i 200-metrowej nadrzecznej promenady z bezpośrednim zejściem nad rzekę. Będą to świetne tereny spacerowe i rekreacyjne, nie tylko dla mieszkańców apartamentów, ale dla wrocławian i turystów. Niestety, na razie niewielu developerów decyduje się na takie kroki – przyznaje Marcin Trzciński z Wings Development.

Miejsc, których oblicze zmieniła działalność developerów jest bardzo wiele. Miejsc ciekawych architektonicznie, przyjaznych i poprawiających jakość życia wszystkich mieszkańców wciąż brakuje. Można mieć nadzieję, że koncepcja pokazywania i udostępniania tego, co najlepsze zyska tylu zwolenników wśród developerów, ilu nabywców zyskują oferowane przez nich apartamenty.

 
 
Copyright by W-A.pl 2007, e-mail: admin@w-a.pl      W-A.pl      www.wydział-architektury.com